Każdy, kto miał okazję chociaż na chwilę zajrzeć do pięknego świata baletu, wie, jak ogromną rolę gra w nim siła. Mięśnie tancerzy i tancerek baletowych muszą być mocne, a ich ciała elastyczne. Choć oglądając spektakle baletowe, nie dostrzeżemy „napakowanych” artystów, po których od razu widać, że niejeden spacer farmera w swoim życiu przeszli, tancerze i tancerki mają siłę, której można im pozazdrościć.  Agnes Muljadi jest właśnie jedną z osób, które zaskakują nie tylko ogromną delikatnością i płynnością ruchu, ale również niezwykłą siłą.

Urodziła się w Dżakarcie, wychowała w Seattle, a obecnie mieszka, pracuje i spełnia swoje marzenia w samym sercu Los Angeles. Agnes Muljadi zakochała się w tańcu, kiedy jeszcze swoimi dziecięcymi, pełnymi blasku oczami oglądała piękne piruety w wykonaniu nie tylko zapierających dech w piersiach baletnic uśmiechających się do niej z ekranu telewizora, ale również swojej mamy, która przekazała jej w genach miłość do tej formy ruchu.

Agnes zaczęła uczęszczać na lekcje tańca w wieku siedmiu lat i do tej pory określa się głównie tancerką, mimo że jej imponujące artystyczne CV zawiera w sobie również takie punkty, jak aktorka czy fotografka. W ciągu dnia jest energiczną businesswoman, a po pracy prosto z marynarki wskakuje w strój baletnicy (tzw. tutu), puenty i tańczy przez minimum 4 godziny dziennie. Ma również pokaźne grono obserwatorów na platformach społecznościowych. Codziennie dzieli się z nimi swoimi pasjami i promuje korzyści płynące z diety roślinnej.

Historia przejścia Agnes na dietę roślinną nie jest jedną z tych, w których dziewczyna po obejrzeniu druzgocącego filmu dokumentalnego wyrzuca wszelkie produkty odzwierzęce z lodówki. W tym konkretnym przypadku dieta roślinna sama znalazła Agnes i chociaż na początku była tylko „dietą”, szybko ewoluowała do statusu „stylu życia”. Powodem przejścia na dietę roślinną były problemy zdrowotne, z którymi Agnes zmagała się na pewnym etapie życia. Oczywiście stwierdzenie, że dieta roślinna leczy wszelkie choroby, byłoby zdecydowanie zbyt daleko wysuniętym wnioskiem, a wręcz po prostu nieprawdą, jednak niewątpliwie w przypadku Agnes rośliny spisały się na 5+.

Dzisiaj 32-letnia baletnica jest ogromną fanką diety roślinnej i regularnie promuje ją w swoich mediach społecznościowych. Jak sama twierdzi, rośliny dają jej mnóstwo siły i energii, których bardzo potrzebuje, biorąc pod uwagę codzienne kilkugodzinne treningi na sali baletowej. Sceptycy mogliby pomyśleć: „taka baletnica to przecież musi być taka chudziutka i wiotka. Nie potrzebuje mięśni, więc rośliny jej wystarczą” – nic bardziej mylnego. Choć objętościowo tancerze i tancerki nie mają bardzo dużo tkanki mięśniowej, ich ciała są niezwykle silne. W ramach mini eksperymentu zapraszam do zabawy: stań na środku pokoju, podnieś możliwie najwyżej jedną nogę i używając jedynie siły mięśni, utrzymaj ją – bez podpierania się – przez 30 sekund. Albo nawet 15 sekund… Czuć siłę, nie?

Warto tanecznym krokiem iść przez życie, a do tego wystarczy odpowiednia nuta w sercu i w słuchawkach – nie musisz mieć w swoim CV występu w Jeziorze Łabędzim, żeby z radością tupać nóżką. A kto wie – może na roślinach będzie jeszcze lżej i jeszcze przyjemniej? Spróbować zdecydowanie nie zaszkodzi, a efekty eksperymentu mogą być zaskakujące!*

*efekty eksperymentu z podniesieniem nogi też, ale niekoniecznie z tych samych powodów.

Bibliografia
https://www.thegoodtrade.com/features/interview-series-agnes-muljadi-ballerina-and-social-media-influencer

https://www.veganhealthandfitnessmag.com/2019/10/agnes-muljadi-graceful-vegan/

https://www.alive.com/lifestyle/on-pointe-rise-of-the-vegan-ballerina/

Autorką tekstu jest Celina Wijata. W tańcu zakochała się jeszcze zanim nauczyła się alfabetu, jeździ rowerem bez względu na warunki atmosferyczne, a górskie wędrówki ładują jej życiowe bateryjki. Zadeklarowana książkoholiczka, cierpliwie czekająca na swój list z Hogwartu i regularnie uczęszczająca na prywatne, wybrzmiewające z niebieskich słuchawek koncerty Queen.