Od sprinterów po ultramaratończyków. Biegacze coraz częściej korzystają z dobrodziejstw diety roślinnej. Nic w tym dziwnego – badania wskazują, że tego typu dieta może pozytywnie wpływać na wyniki w sportach wytrzymałościowych. Dlatego dziś przyjrzymy się sylwetkom siedmiu biegaczy, których paliwem są rośliny. 

  1. Carl Lewis
Carl Lewis w biegu

Zacznijmy od mocnego uderzenia. Carl Lewis to jeden z najbardziej utytułowanych lekkoatletów w historii. Zdobył dziewięć złotych medali na Igrzyskach Olimpijskich w latach 1984-1996 na dystansach 100 m, 200 m, w sztafecie 4×100 m, a także w skoku w dal. Zaczął stosować dietę roślinną w 1990 roku – jak sam mówił, wierzył że ta zmiana pozwoli mu osiągać lepsze wyniki sportowe. Czy to zasługa diety czy nie, na efekty długo nie trzeba było czekać. Już w 1991 roku na Mistrzostwach Świata w Tokio zdobył złoto na 100 m, ustanawiając przy tym swój rekord życiowy – 9,86 s. Rok później na Igrzyskach w Barcelonie dorzucił do swojego dorobku kolejne złote medale – w sztafecie 4×100 m (gdzie znów ustanowił rekord życiowy) i skoku w dal. 

2. Scott Jurek

Scott Jurek na szlaku

Na liście biegaczy na diecie roślinnej nie mogłaby zabraknąć Scotta Jurka. Ten ultramaratończyk je w pełni roślinnie od 1999 roku. Od tamtego czasu osiągnął mnóstwo sukcesów w najbardziej prestiżowych imprezach ultra na świecie: 

  • siedmiokrotnie zwyciężył w Western States Endurance Run, 100-milowym biegu po kalifornijskich górach;
  • dwukrotnie wygrał Badwater Ultramarathon, 217 kilometrowy bieg, który wiedzie między innymi przez Dolinę Śmierci na pustyni Mojave;
  • trzykrotnie wygrał spartatlon, wyścig, którego trasa ciągnie się od Aten do Sparty (246 km).

Oprócz tego w 2015 roku Jurek pobił też rekord Szlaku Appalachów (około 2200 mil) – przebył go w 46 dni 8 godzin i 7 minut. 47-letni Amerykanin jest też współautorem dwóch książek – „Jedz i biegaj”, gdzie opowiada o swoich biegowych początkach, a także o tym, jaki wpływ roślinna dieta miała na jego rozwój sportowy, i „Północ”, w której Jurek opisuje swoje przeżycia z wspomnianego już wcześniej biegu Szlakiem Appalachów.

3. Fiona Oakes

Fiona Oakes na pustyni

Fiona Oakes to brytyjska biegaczka długodystansowa. Na diecie roślinnej od szóstego roku życia. Oakes specjalizuje się w najbardziej hardkorowych maratonach, jakie można sobie wyobrazić. W 2013 roku wygrała maraton zarówno na biegunie południowym, jak i na biegunie północnym. Jest też pierwszą kobietą na diecie roślinnej, która ukończyła morderczy Marathon des Sables – czyli 250-kilometrowy bieg przez Saharę. Zresztą jej występ z 2017 roku w tym maratonie można obejrzeć w filmie dokumentalnym „Running for Good” (dostępny do obejrzenia w Internecie). W 2020 roku ukazała się biografia Fiony pod tym samym tytułem.

4. Rich Roll

Rich Roll w biegu

Rich Roll to postać z bogatą przeszłością. W latach osiemdziesiątych reprezentował Uniwersytet Stanforda w pływaniu, ale w podobnym czasie popadł w alkoholizm i uzależnił się od narkotyków. Zerwał z nałogiem po trzydziestce, a po czterdziestce stwierdził, że musi zmienić swoje życie i zacząć o siebie dbać. I tak zaczął biegać, tak też wylądował na diecie roślinnej. Od tego momentu poszło już z górki – po dwóch latach treningów zaliczył swojego pierwszego Ironmana (triathlon – 3,86 km pływania, 180,2 km na rowerze i maraton do przebiegnięcia). W 2010 roku podjął i ukończył wyzwanie EPIC5 – pięć ironmanów na pięciu hawajskich wyspach w ciągu tygodnia. Oprócz uczestnictwa w triathlonach Rich prowadzi też podcast – Rich Roll Podcast, a także jest autorem kilku książek (w jednej z nich, „Finding Ultra”, opowiada swoją historię, o swoich wzlotach i upadkach, a także opisuje jak przeżywał wyzwanie EPIC5). Obecnie ma już ponad 50 lat, ale nadal biega i nadal promuje dietę roślinną.

5. Morgan Mitchell

Morgan Mitchell na bieżni

Morgan Mitchell to australijska sprinterka, która startowała na dystansie 400 m, a obecnie startuje w biegach na 800 m. Australijka przeszła na dietę roślinną w 2014 roku, a dwa lata później na igrzyskach w Rio de Janeiro doszła do półfinału na 400 m. W 2019 roku na uniwersjadzie w Neapolu zdobyła brąz w sztafecie 4×400 m, a także zajęła ósme miejsce w jednym ze swoich pierwszych występów na dystansie 800 m. Również w tym roku poprawiła swój rekord życiowy na 800 m, który wynosi aktualnie 2:00,06. Jest dość młodą zawodniczką (ma 25 lat), więc warto śledzić jej dalszą karierę.

6. Dominik Grządziel

Dominik Grządziel w biegu

Na tej liście nie że też zabraknąć polskich biegaczy. Dominik Grządziel to jeden z czołowych biegaczy górskich w Polsce. W chwili pisania tego artykułu znajduje się w pierwszej dwudziestce najlepszych polskich „górali” na serwisie Rate My Trail. Wcześniej uprawiał kolarstwo, ale z czasem to właśnie bieganie zyskało jego sympatię. Dominik przeszedł na dietę całkowicie roślinną w 2016 roku i od tamtego czasu osiągnął już całkiem sporo sukcesów. Jest między innymi mistrzem Polski Mastersów w ultramaratonie górskim z 2019 roku, a także zwyciężał w najpopularniejszych biegach górskich organizowanych w Polsce: Złotym Maratonie, biegu Gorce Ultra Trail 100 km, maratonie Beskidzki Topór, biegu Ultra Mazury 70 km czy w Ultramaratonie Bieszczadzkim. Dominik jest także ambasadorem Jasnej Strony Mocy.

7. Paweł Krawczyk

Paweł Krawczyk w górach

Kolejny Polak na naszej liście, kolejny ambasador JSM i kolejny biegacz górski. Paweł Krawczyk z jedzenia mięsa zrezygnował około ośmiu lat temu. Wśród sukcesów może wymienić między innymi  3. miejsce w Cortina Trail w Dolomitach w 2017 roku, 1. miejsce w biegu Tatranska Selma w 2015 roku w Czechach czy 2. miejsce w biegu typu „vertical” na Sławkowski Szczyt (2452 m.n.p.m.) w 2017 roku. Jak sam mówi, biega, bo to w biegu znajduje najwięcej wolności nieograniczonej sprzętem i ustalonymi zasadami. Paweł, podobnie jak Dominik Grządziel, również jest ambasadorem Jasnej Strony Mocy.

To oczywiście nie jedyni biegacze na diecie roślinnej – dyscyplina ta jest szczególnie otwarta na taki sposób odżywiania i z roku na rok takich osób jest coraz więcej. Zdecydowanie warto się nimi zainteresować i ich wspierać. Każda taka postać pokazuje, że bez mięsa i nabiału można konkurować z najlepszymi, a nawet z nimi wygrywać.